Ogłoszenia Starostów

hannah · Gość

Niepokoji mnie możliwość braku ćwiczen na II roku. Płacimy tak dużo, że powinniśmy je mieć. Moim zadaniem jeżeli okaże się, że ich nie mamy powinniśmy zwrócić się do dziekana z pytaniem dlaczego ich nie mamy, najlepiej na piśmie. Jeżeli napiszemy je jako cała grupa to poczują się bardziej zobligowani do odpowiedzi niż gdyby napisała je jedna osoba. Najlepiej by było by napisał list starosta a my wszyscy byśmy się podpisali.

ania · Gość

a moze tak nie wszyscy tesknia za cwiczeniami.. ja osobiscie wcale nie czuje potrzeby siedzenia dluzej i obowiazkowo na dodatkowych zajeciach. prawo to taka dziedzina, ze ciezko tu czegos 'nie rozumiec' - we wlasnym zakresie mozna sie wszystkiego nauczyc. po co wiec cwiczenia?

Marty

miecznik

Co do ćwiczeń to ich na zaocznych nie ma. Zarówno z braku czasu jak i z braku czasu. Podejrzewam, że gdyby ćwiczenia były to czesne wynosiłoby dwa razy tyle. Osobiście chciałbym ćwiczenia, ale raczej takie pismo nic nie da. Aczkolwiek spróbować można

natalia

Dla mnie to jest nie fair, że na zaocznych nie ma ćwiczeń. Faktem jest, że sama przeniosłam się właśnie na dzienne (są ćwiczenia, obowiązkowe z karnego + jedne do wyboru). Nie ma się co oszukiwać, na zaocznych nie dość, że się płaci, to poziom jest o wiele niższy niż na dziennych, bo kontakt z uczelnią ma się raz na dwa tygodnie, zero dyskusji na wykładach, tylko notowanie.

Szczerze wątpię w to, żeby po zaocznych studiach można było adwokatem zostać.

Nie zrozumcie mnie źle, przecież sama rok z Wami studiowałam...ale studiuję też inny kierunek dziennie i mam porównanie.

Ćwiczenia na zaocznych powinny być. Jak komuś jest za dużo tych kilka godzin zajęć (bo sorry, ale na prawie zaocznych zajęć jest malutko, od rana do wieczora nikt nie siedzi) to najwidoczniej nie nadaje się na te studia i tyle.

Gość

Ja uważam że ćwiczenia powinny być. Na Uniwerku w Gdańsku płacą mniej a ćwiczenia maja. W dodatku mają też w piątki. Więc myśle że to od kasy nie zależy

nikt282

Też wiem ze na UG maja ćwiczenia. I też bym chciała zebyśmy my mieli ćwieczenia zwłaszcza ze płacimy im taka kase! Nie rozumiem dlaczego my nie mamy ćwiczen, z tego co wiem to administracja tez zaoczna ma ćwieczenia Evil or Very Mad

Macie racje... zrobmy cos z tym!

rh-

ania · Gość

dalej twierdze, ze prawo to jeden z niewielu kierunkow na ktorych cwiczenia sa zupelnie zbedne. a czas to cenny zasob i nie warto go tracic na cos bezsensownego. nie lepiej sobie zamiast siedzenia na wydziale przeczytac ksiazke z dziedziny ktora nas interesuje i ktora kiedys sie zajmiemy?
skonczylam dzienne studia na humanistycznym kierunku i choc tam cwiczenia byly dosc przydatne bo uzupelnialy program to wielokrotnie byly wielka strata czasu..
mam nadzieje, ze do czasu skonczenia studiow przez nasz rocznik nie zdaza dobudowac skrzydla i cwiczen nie bedzie.. Smile

a dla tych ktorym brakuje czyjejs pomocy do zglebiania wiedzy polecam zapisanie sie na cw z jakas grupa na dziennych - bo chyba mozna?

natalia

Napisałam, że studiuję dziennie INNY kierunek oprócz prawa.

Sądzę, że jest wyższy poziom, bo, jak pisałam, jest większy kontakt z uczelnią, kadrą profesorską, są CWICZENIA, które wymagają systematycznej nauki. Nikomu te ćwiczenia na pewno na zaocznych by nie zaszkodziły, a wręcz przeciwnie. Nie rozumiem argumentu ze stratą czasu. Już widzę jak zaoszczędzony czas dzięki temu, że nie ma ćwiczeń studenci poświęcają na studiowanie we własnym zakresie trudnych zagadnień prawniczych.

Po drugie, na studiach dziennych jest większa selekcja studentów. Nie ma co ukrywać, że na zaoczne idzie część ludzi ze słabymi wynikami maturalnymi, którzy nie mieliby szans, aby dostać się na studia dzienne, czasem idą po to, żeby "rodzice się cieszyli" (na własne uszy słyszałam), spora część osób odpada ze studiów, albo zdaje jeden egzamin po 10 razy (kłania się powszechna). Oczywiście nie wszyscy!!!

Ja tylko chciałam powiedzieć, że nie spotkałam jeszcze osoby zawodowo zajmującej się działalnością stricte prawniczą, która skończyłaby zaoczne studia.

Gość

Czyżbyś miała "słabe wyniki z matury", a może poszłaś na studia zaoczne po to aby się "rodzice cieszyli"?? Znasz całe środowisko "stricte prawnicze", że wysuwasz stwierdzenie "po prawniczych studiach zaocznych" nikt nie zostaje chociażby adwokatem?? No na studiach dziennych pewnie sie nie zdaje po 10 razy egzaminu i na studiach zaocznych nie ma "selekcji" co zostało udowodnione zarówno sesją zimową jak i letnią. Haha. Szanowna koleżanko ze studiów dziennych, przytaczasz dziwne argumenty no ale już nie jesteś "zaoczniak". Życzę powodzenia, oby Cie "większa selekcja studentów" ominęła, obyś ku zadowoleniu rodziców stała się wziętym adwokatem. Powodzenia.
Co do ćwiczeń - moim zdaniem powinny być

rh-

Klarcia

Poziom na dziennych jest taki sam jak na zaocznych... wykłady sie niczym nie różnią od naszych... są tylko ćwiczenia które ułatwiają zrozumienie suchej teorii.... bo nie sztuką jest wykuć się na blaszkę teorii z książki a nie umieć jej wykorzystać w praktyce i nie rozumieć twego co się czyta. cwiczenia uczą rozumowania prawniczego więc byc powinny.

No i atmosfera na dziennych jest co najmniej drętwa - występuje zjawisko zwane "wyścigiem szczurów" każdy walczy o siebie nikomu nie pomoże więc osobą które przenisły się na dzienne życzę ogromnej cierpliwości i wytrwałości w życiu na studiach dziennych :]

pozdrawiam buziaki Smile

natalia

Zdawałam starą maturę (same 5 zresztą, ale ta matura fakt faktem była banalna, więc się jakoś dumna nie czuję). A poszłam na zaoczne, bo nie miałam czasu przygotować się do egzaminu na dzienne. Zaznaczam, że szłam z zamiarem przeniesienia się na dzienne.

Mówiłam o selekcji wstępnej na studia prawnicze dzienne, która różni się tym, że trzeba mieć jakiś próg, żeby się dostać, a na zaoczne może iść każdy. Fakt, nie każdy jest skończy.
Wiadomo, że z zaocznych dużo ludzi poleci w trakcie studiów...zresztą z dziennych też. Znam osoby, co III rok dziennych powtarzają.

Żadna tajemnica i nie wymaga to dedukcji wielkiej, że na studiach dziennych poziom jest wyższy. Wiem, że to nie powinno być tak do końca, bo za zaoczne studia płaci się ciężką kasę, dlatego dla mnie kpiną jest brak ćwiczeń. Zasadniczo płaci się za możliwość zdawania egzaminów i wykłady po 5 h w sobotę/niedzielę. A na ćwiczeniach naprawdę można się więcej rzeczy nauczyć bardziej praktycznie niż na wykładach, gdzie ciężko się siedzi 5 godzinę.

To po co 600 czy ile tam osób przyjmują na zaoczne, jak nie ma warunków potem do robienia ćwiczeń? Aktualnie rekrutacja na studia zaoczne trwa do 5 października, wiadomo, że chodzi głównie o napływ gotówki z kont studentów zaocznych.

To nie tak, że ja się wywyższam czy co.
Ale gdy studiowałam zaocznie, to wielokrotnie spotykałam się z, nie ukrywam, przykrymi, opiniami typu: "Ale studia zaoczne prawnicze to raczej kiepsko, żeby po nich prawnikiem zostać".
Z czym się niejako zgadzam.

Gość

jak juz sie przenioslas to co sie tu wymadrzasz i pokazujesz jaka jestes ach ohh i uhhh.